Frida Kahlo, Joanna d’Arc, Mata Hari, Kleopatra, Maria Skłodowska-Curie, Josephine Baker, Isadora Duncan, Zelda Fitzgerald, Anna Boleyn i dwadzieścia sześć innych - nadawały kierunek historii, tworzyły dobra kultury, nauki i sztuki, naruszały zastaną hierarchię wartości. Elizabeth Mahon przedstawia kobiety odważne i zdecydowane, twórcze i inteligentne, trzeźwo myślące i bezwzględne. Opisuje nie tylko działalność publiczną, ale też osobiste losy bohaterek. Wszystkie daleko wykraczały poza normy i stereotypy, wszystkie z determinacją broniły własnych przekonań, pragnień, wizji. Nonkonformistki - kiedyś szokowały, z dzisiejszej perspektywy wiemy, że ich poczynania były przejawem walki z traktowaniem płci pięknej jako podpory dla męskiego świata. Postaci te przeważnie budzą nasz podziw, ale nawet jeśli w ich życiorysach pojawia się coś, co wywołuje niesmak, nie przestają nas fascynować. Ponieważ wpłynęły na rzeczywistość, która nie uległaby zmianie, gdyby nie one.
Naginanie historii do własnych potrzeb, jej upiększanie, a nawet jej fałszowanie ma w Polsce bardzo długą tradycję. Naszych królów i ich czyny idealizowali nadworni kronikarze, łącznie z Gallem Anonimem, Wincentym Kadłubkiem czy Janem Długoszem, a w czasach, gdy traciliśmy niepodległość, ku pokrzepieniu serc i dusz, nieodmiennie przywoływano dawnych władców z całą długą listą ich wspaniałych zalet i bohaterskich czynów. Nawet w podręcznikach historii nader często poprawiono wizerunki królów, wstydliwie kryjąc za zasłoną milczenia wszystko, co zdaniem autorów nie zasługiwało na pamięć, bo nie pasowało do budującej wizji naszych dziejów.W swojej książce "Skandaliści w koronach" Andrzej Zieliński zrywa kilka właśnie takich zasłon, pokazując, że obok czynów, którymi nasi władcy słusznie mogli się szczycić, było i wiele takich, których nie można nazwać inaczej jak skandalem, głupotą czy zbrodnią. Wydobywając je z zapomnienia, autor stara się skłonić czytelników do refleksji, a niekiedy do zupełnego przewartościowania poglądów na nasze dzieje i kształtujących je monarchów.
Księżniczka Zyta zamordowała swojego narzeczonego z zimną krwią, po czym zamknęła się w łazience, aby wziąć kąpiel. Niezaspokojona nimfomanka czy zdradzana kobieta na skraju załamania nerwowego?
Korzystał Pan z usług mojego ciała, dochowałam tajemnicy przed żoną i ludźmi, a teraz jestem w niedostatku... - Takich listów do zupełnie obcych mężczyzn znudzona milionerka wysłała kilkadziesiąt. Ku jej zdumieniu wkrótce zaczęły do niej spływać pieniądze. Duże pieniądze. Wpadła, gdy szantażowi nie uległ powszechnie szanowany ksiądz kanonik...
Eksluzywny dom schadzek z nastoletnimi dziewczynkami był ulubionym miejscem spotkań poznańskich elit. Nikt nie spodziewał się, że mroczny interes prowadzi skromna matka dwójki dzieci. Najbardziej zaskoczony był oczywiście jej mąż.
Życie arystokracji II Rzeczpospolitej pełne było frazesów o moralności. Rzeczywistość zupełnie inna. Hipokryzja, skandale i najniższe instynkty. A upadłe damy postanowiły z tego skorzystać.